Wyruszamy z Krakowa wcześnie rano o 7:10, w Zwardoniu jesteśmy o 10:59. O 11:10 przesiadka, już do słowackiego Skalite. Bilety kupione w Krakowie: do Zwardonia bilet normalny plus przejściówka międzynarodowa na odcinek Zwardoń-Skalite (ok. 5zł) ? zakupiona w kasie międzynarodowej.
Skalite ? wymiana kasy w banku za kościołem, kupujemy w kasie bilet do Sturova (364 korony). Przejazd przez Słowację z następującymi przesiadkami:
Skalite (12:02) ? Žilina (13:15), Žilina (13:23) ? Zvolen os. st. (15:14), Zolen os. st. (15:43) ? Levice (16:54), Levice (16:58) ? Sturovo (18:04). Generalnie droga bajkowa:) góry plus tunele, zielono? Wszyscy o nas dbają i pilnują przesiadek? (żeby nam nic nie uciekło).
Na Węgry można się też dostać przez Szeget.
W Sturovie do granicy słowacko-węgierskiej komunikacji zorganizowanej brak więc łapiemy autobus do miasta (20 koron w tym 10 za bagaż) ? milusi pan kierowca wysadza nas koło mostu będącego jednocześnie granicą. Autobusy odjeżdżają z miejsca po lewej stronie od dworca kolejowego. Pieniądze wymieniamy na granicy i uzbrojone w forinty wkraczamy do Esztergomu. Miasteczko bardzo ładne, o czym miałyśmy okazję się przekonać podczas długiej wędrówki na dworzec kolejowy (30-40 min marszu), radzimy więc mimo wszystko wziąć autobus do dworca i podziwiać widoki z okna:) Mapa miasta znajduje się za mostem po lewej stronie przy głównej ulicy. W kasie w Esztergomie kupujemy bilety do Budapesztu Nyugati (544 forinty). W Budapeszcie jesteśmy o 21:30 (z Esztergomu o 20:05). W Budapeszcie wita nas nasz host z Hospitality Club (www.hospitalityclub.org, bardzo polecamy tę stonkę, dzięki niej zdobędziesz przyjaciół na całym świecie). Jedziemy bryką na mieszkanko (zresztą bardzo fajne :-) a wieczorem pifkujemy w jednym z okolicznych ogródków z bałkańską muzyką (taki przedsmak dalszej przygody? :)