Geoblog.pl    KeJti    Podróże    Szlakiem Baklavy (Węgry, Serbia, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina) - sierpień 2006    Ogórkiem do Sarajeva...:)
Zwiń mapę
2006
09
sie

Ogórkiem do Sarajeva...:)

 
Bośnia i Hercegowina
Bośnia i Hercegowina, Sarajevo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1113 km
 
Totalne lenistwo? (na plaży nudystów :).
Wieczorem wyjeżdżamy do Sarajewa - autobusem międzynarodowym? podobno :) W bilety zaopatrujemy się rano, zdobywając ostatnie siedzące miejsca, o które przyjdzie nam zreszta poźniej walczyć. Autobus odjeżdża o 22.10 a cała podróż ma zająć tylko 7 godzin :-O. Of kors ma to mało wspólnego z tym co wydarzy się później? Nasz automobil dociera ze sporawym opóźnieniem, jak się okazuje nie jest to jeden z dwóch jeżdżących dziennie pojazdów w tym kierunku, bo tak nas właśnie powiadomiono w punkcie informacji. Gdy czekałyśmy, na dworzec podjechało co najmniej kilka autobusików do Sarajewa i co ważniejsze, o znacznie wyższym standardzie :). My jednak z bilecikami w ręku ruszamy w stronę przybyłego na dworzec ogórka - bo nie inaczej można nazwać czekający na nas pojazd. Ktoś na kształt pilota z pastą do zębów na twarzy ;) upycha nas w środku? Podobno mamy się cieszyć, że w ogóle jedziemy? I tak po krótkim czasie jest nas około 50 przy 40 miejscach siedzących, wesolutko. O klimie nie ma co marzyć, pełen folklor :). Pomimo wszystko stojący nad nami całą drogę Pan wciąż się uśmiecha? zadziwiające:. Ponieważ nawet lokalne ludki stwierdziły, że nasz automobil był lekkim przegięciem tak więc przewoźnika Božur Podgorica nie polecamy!!! Owa przyjemność kosztowała nas 16,5 Euro + 1 Euro za bagaż!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
KeJti
Kasia Świątek
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 15 wpisów15 12 komentarzy12 56 zdjęć56 0 plików multimedialnych0