Geoblog.pl    KeJti    Podróże    Szlakiem Baklavy (Węgry, Serbia, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina) - sierpień 2006    Nie ma jak międzynarodowy pociąg!!:)
Zwiń mapę
2006
10
sie

Nie ma jak międzynarodowy pociąg!!:)

 
Bośnia i Hercegowina
Bośnia i Hercegowina, Sarajevo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1113 km
 
W Sarajewie wyrzucili nas na jakimś zadupiu, a mianowicie na stanicy autobusowej w serbskiej części. Aby dostać się do centrum należy pójść ok. 5 minut w dół, tj. zgodnie ze spadkiem ulicy :) i zapytać o autobus lub trolejbus do centrum. Taryfa na tym odcinku kosztuje 10 Euro. Pieniądze bez problemu można wymienić na dworcu autobusowym, najczęściej można też płacić w Euro. Docieramy do dworca kolejowego - głównego, z którego odjeżdża 11 pociągów w ciągu dnia, w tym większość na dystans do 100 km, co za ruch, pozazdrościć takiej stolicy :). Niestety ale większość torów wciąż nie została odbudowana i dlatego takie utrudnienia. Nie mając większego wyboru i ograniczone musowym powrotem do kraju w jak najbliższym czasie decydujemy się na pociąg international do Budapesztu. Zabawa ta szarpie nieco za kieszeń bo po 45 Euro na głowę. Nie ma problemu z kupnem biletu, nie potrzeba rezerwacji ale warto na peronie pojawić się wcześniej? pociąg bowiem liczy aż jeden wagon z podziałem na pierwszą i drugą klasę :). Wesoło jak zwykle. Znajdujemy trzy ostatnie wolne miejsca w przedziale z australijsko-kanadyjsko-portugalską ekipą i ruszamy w drogę. Ciasnota sprzyja integracji i po jakimś czasie nawet korytarze dotychczas pełne pasażerów pustoszeją. Sarajewo zwiedzałyśmy w deszczu, o dziwo całkiem sporo tu turystów. Samo miasteczko bardzo przyjemne, nietypowe jak na stolicę, o nieco orientalnym charakterze. Można tu spotkać coś na kształt mini tureckiego bazaru. Najciekawszym elementem Sarajewa jest obecność świątyń różnych wyznań oraz ich wyznawców na bardzo małej przestrzeni. Meczety sąsiadują z cerkwiami, kościołami, synagogami i nikomu to nie przeszkadza, Sarajewo może być więc małą lekcja tolerancji. W tutejszych kawiarniach można popróbować niesamowicie słodkich smakołyków, my delektujemy się oczywiści bakłavą - tym razem bośniacką :).

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Yugofan
Yugofan - 2006-08-16 21:21
Fajna wycieczka :-) Nie ma to, jak Balkany, rakija, no i Balkanki ;-)
 
kiclaw
kiclaw - 2006-09-06 14:42
A beda jakies zdjecia? :-)
 
 
KeJti
Kasia Świątek
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 15 wpisów15 12 komentarzy12 56 zdjęć56 0 plików multimedialnych0